wtorek, 12 sierpnia 2014

Pierwsze dobre buty

Po dwóch miesiącach przerwy w blogowaniu wracam z konkretem. Odkąd rozwinęła się u mnie pasja do mody męskiej, ale i klasycznej elegancji, chciałem mieć porządne buty. Na ten fakt napewno wpłynęła też moja praca, w końcu to salon obuwniczy. Nareszcie więc nadszedł ten moment, kiedy postanowiłem się zaopatrzyć w obuwie lepszej jakości.




Od dłuższego czasu polowałem na monki, czyli buty zapinane na klamry. Jednak podczas poszukiwań znalazłem granatowe mokasyny niemieckiej marki Gordon & Bros. Pisałem o nich przy okazji pierwszego wpisu z cyklu "Buty na dziś". Przekonałem się do nich z kilku powodów. Pierwszym był klasyczny fason - te mokasyny to tassel loafers i tuż za penny loafersami, są to mokasyny zaliczane do formalnych. Moje jednak z wersji z zamszu i w granatowym kolorze są raczej casualowe, idealne do zestawów koordynowanych bez skarpetek. Drugi powód to cena - w sklepie internetowym www.klasycznebuty.pl zostały przecenione prawie 50%, w dodatku dostępna była pełna rozmiarówka. Wreszcie ostatnim powodem był fakt, iż dostępne były w polskim sklepie, więc i przesyłka tańsza (plus ewentualne koszta zwrotu również niższe) i kontakt lepszy. Kiedy na nie natrafiłem decyzja zapadła w niespełna 15 minut - zamówiłem, zapłaciłem i oto są.

Pierwsze wrażenia po otwarciu pudełka - ale ciemne! W rzeczywistości kolor okazał się ciemniejszy niż na zdjęciach w sklepie internetowym, ale absolutnie mi to nie przeszkadza (właściwie czego ja się spodziewałem, skoro producent kolor określa jako "navy blue"). Buty mają lekko wydłużany nosek, skórzaną podeszwę oraz, jak na tassel loafersy przystało, dwa frędzle na podbiciu ("tassel" - z ang. frędzel). Ale najważniejsze - wykonane są metodą ramową, czy też z ang. metoda goodyear welted.

Na czym polega metoda goodyear welted?
Podczas procesu produkcji do podeszwy wewnętrznej przyszywa się kawałek skóry o szerokości ok. 2 cm. Jest to tzw. rama. Przyszyta tworzy przestrzeń, kieszeń, którą wypełnia się naturalnym gorącym korkiem. Zapewnia on izolację, a także daje amortyzację stopie i przy użytkowaniu dopasowuje się do jej kształtu. Dopiero potem do ramy przyszywa się właściwą podeszwę. Ta metoda daje niezwykły komfort użytkowania, trwałość oraz możliwość wymiany podeszwy, jeżeli ta się zużyje.



Do butów zamówiłem dodatkowo parę pełnych cedrowych prawideł. Po otwarciu pudełka zapach uderzył do nozdrzy - pachną pięknie surowym, cedrowym drewnem. Ich fukcją jest prostowanie podeszwy, rozprasowanie zagięć, które powstają podczas chodzenia w okolicach śródstopia. Dodatkowo drewno wchłania pot i zapobiega powstaniu nieprzyjemnego zapachu.




Jestem bardzo zadowolony, zarówno z samych butów jak i z prawideł. Również kontakt  z obsługą sklepu przebiegł bardzo sprawnie. Odpowiedź co do doboru rozmiaru otrzymałem szybko z konkretną treścią. W dodatku jedna rzecz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przy wyborze rozmiaru prawideł wybrałem 40-41, ponieważ był to najmniejszy z tam dostępnych. Kiedy już miałem zakończyć zamówienie, zobaczyłem, że można wpisać jakieś specjalne prośby czy komenatarz dotyczący zakupu. Postanowiłem więc dopisać takie oto słowa:

"W zamówieniu wybrałem prawidła w rozmiarze 40-41. W opisie produktu (prawideł) znalazłem informację, iż Państwo sami dobieracie rozmiar prawideł do obuwia. Jeżeli inny rozmiar prawideł będzie Państwa zdanie bardziej odpowiedni zdaję się na Państwa rękę."

Kiedy przesyłka dotarła, okazało się, że prawidła dostałem w rozmiarze 38-39. Włożyłem do butów - leżą bardzo dobrze. Fason ma wydłużony nosek i teraz myślę, że prawidła rozmiar większe byłyby faktycznie za duże.

Co do jakości, to narazie ciężko cokolwiek powiedzieć. Powiem coś więcej podczas dalszego użytkowania. Przy przymierzaniu jedynie coś zaczęło mnie uwierać, trochę kłuć pod palcami. Kiedy wsadziłem rękę faktycznie była tam jakaś odstająca żyłka albo coś w tym rodzaju. Udało się jej jednak szybko pozbyć.

Teraz buty czeka intensywna impregnacja podeszwy tłuszczem lub oliwką. Nada jej to elastyczności i zmniejszy podatność na zużycie. Potem impregnacja preparatem w aerozolu i pierwsze wyjście tuż tuż!

Poniżej próba ujęcia butów w nieco bardziej artystycznym wydaniu.




1 komentarz:

  1. Piękne buty, a nad "artystycznym wydaniem" musisz jeszcze popracować :)

    OdpowiedzUsuń